Ostatnio robię dużo różności na wymianki. I tak mam już coś dla Eli, nie mogę na razie jeszcze pokazać by Ela miała niespodziankę:) Coś na wymiankę kurczakową, tego też nie mogę pokazać;)Szykuję prezenty na wymiankę ptaszkową i wiosenną i oczywiście tego też na razie nie będę mogła pokazać;))) Maskara, co?;) Ale, wczoraj znienacka zostaliśmy zaproszeni do znajomych, i jak się okazało, Kinia lubi zapach lawendy. Także na szybkości zrobiłam dla niej zawieszkę wypełnioną suszem lawendowym:) Zapach tak mnie wiercił w nosie, że kichałam i kichałam ale skończyłam i oto ona:)
Pochwalę się też jakie piękne tkaniny zakupiłam ostatnio:) Tak bardzo mi się podobają, zwłaszcza te z prawej strony, że aż żal mi je pociąć;) Na razie tylko sobie patrzę, dotykam i wzdycham:)
Miłego weekendu!
Sliczne rzeczy tworzysz!zapraszam do mnie na Candy:
OdpowiedzUsuńhttp://jewellerybijou.com/candy
pozdrawiam
Dorota
Urocza zawieszka...:)
OdpowiedzUsuńahahhahah Kochana:) jakbym sama siebie czytała:)Też zanim przystapiędo rekoczynów, na wzdycham się, na oglądam na dumam...
OdpowiedzUsuńSliczniochny!
Cudne są te tkaniny. Ja też uwielbiam patrzeć jak przychodzą takie piękne, że szkoda je ciąć :) Ale pamiętaj jakie cuda potem z nich powstają :)]Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuń