Obserwatorzy

wtorek, 15 marca 2011

Przedwiośnie

Wiosna tuż, tuż więc weekend upłynął na pracach porządkowych:) Drzewka na naszej działeczce już dawno czekały, aż ktoś się nimi porządnie zajmie:) I oto ja z pomocnikami: sekatorem i piłą:) Mąż dzielnie walczył siekierą. Po 2 godzinach mieliśmy już niezły stos gałęzi na ognicho;) Z pomocą przybiegł też malutki kotecek:)

Uwielbiam prace w ogrodzie:)


Tu uporządkowana alejka, chociaż teraz widzę, że jeszcze nie do końca, hehee:)


Czas odjazu, kotecek biegł jeszcze za nami przez chwilę, aż zniknęliśmy mu z oczu...

2 komentarze:

  1. Ale uroczy mruczek, moje wylegują się wlaśnie ze mną na balkonie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale groznie wygladasz z ta pila! ;))
    A kotecek sliczniucha! Goni za Wami jak piesek!

    Pozdrawiam serdecznie!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń