Obserwatorzy

środa, 9 marca 2011

Konstancja:)

Miała być anieliczką, nawet skrzydełka jej zrobiłam ale jakoś tak nie było jej w nich do twarzy;) No cóż, wybrała świecką drogę ale z duszą przepełnioną romantyzmem i dobrocią:) Cieszę się, że udało mi się ją "doszyć" do końca:) Czasem coś wymyślę, zapalę się, a potem leży i czeka na zmiłowanie ale może to ten blog tak mobilizuje:) A teraz dosyć pisania oto ONA... tildowa panienka Konstancja.

Tutaj podczas pracy, czyli artystyczny misz masz;)

A tutaj w pełnej krasie:)


2 komentarze:

  1. Śliczna i elegancka Konstancja ,nawet bez skrzydełek :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam:-) widzę że się tildowo rozkręcasz, a ja raczkuje,dopiero zrobiłam wykrój i jakoś same się nie chcą uszyć ;-) pozdrawiam cieplutko
    galeriaam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń